Ok, skończyłem fabułę - grałem sobie bardzo na spokojnie, więc wyszło 2 tygodnie :D Mogę teraz ocenić ostatecznie tę grę. Podzielę opinię na plusy jak i na minusy.
Do plusów zaliczam zdecydowanie:
+ mapa - jest rewelacyjnie zaprojektowana, nie jest monotonna. Ma wiele urozmaiceń i ciekawych rozwiązań jak skocznie, klimatyczne miejsca w postaci miasteczka Braxton, elektrowni słonecznej, obserwatorium, kanionów z rewelacyjnymi skoczniami i oczywiście lotniska 73. Pod tym względem Ghost Games spisało się na piątkę, tym bardziej, że główne miasto w końcu jest bardziej żywe niż w poprzedniej części, a mapa dodatkowo oferuje salony samochodowe, stacje i serwisy. Plus za pieszych na ulicach!
+ emocje płynące z rozgrywki - po nudnym NFS 2015, który naprawdę mi nie przypasował nowa odsłona z 3 bohaterami i ligami zapewnia mega fun. Sztuczne boty są dobrze wyważone, nie odpuszczają i są wymagający (przynajmniej na poziomie trudnym), a trasy wyścigów i ich długość poprowadzono w idealny sposób co sprawia, że emocje trzymają do końca i dopiero na jego końcu można wypuścić powietrze. Rewelka!
+ fabuła i misje typu heist - nie oszukujmy się, fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa i mało odkrywcza, ale ma pewnego rodzaju pazur i charakter, nie jest miałka i nudna, dominuje tu poczucie ciągłej rywalizacji i walki, nie ma ziomalskiego klimatu jaki zapewniała poprzednia edycja i tu Ghost Games również dobrze się spisało. Podobają mi się główni bohaterowie, aczkolwiek najgorzej oceniam głównego bohatera, który jest wystawiany na 1 plan - Ty'a - jest trochę bezpostaciowy. Mac bezapelacyjnie jest najlepszą osobowością, a zawsze opanowana, ale również zawzięta i konkretna Jess w zasadzie mu nie ustępuje. Pamiętam jak na początku był hejt na misje typu heist w kontekście, że porzuca się wyścigi na rzecz jakichś filmowych wyczynów, ale po ukończeniu gry uważam, że... BYŁO ICH ZA MAŁO! To właśnie te misje dodawały bardzo dużo frajdy, a także dodatkowego kopa i pazura tej grze. Także tak na przyszłość - więcej takich rozwiązań jak misje heist, bo jak widać same wyścigi na tym nie ucierpiały - nadal stanowią trzon rozgrywki.
+ zawziętość policji - w końcu pościgi policyjne są takie jak powinny i mam nadzieję, że to już się nie zmieni w kolejnych odsłonach. Ucieczki są szalone, ostre, wymagające. Policja sprawia, że mamy jej dość, a jednocześnie ją wielbimy bo tego oczekiwaliśmy po pościgach w NFS, jednak nie do końca jest ona rozwiązana tak jakby się chciało i o tym będzie w minusach.
+ aktywności poboczne i wraki - jestem zadowolony z powrotu billboardów, stref prędkości, radarów, stref driftu i skoczni - po ukończeniu głównej fabuły jest co robić na mapie, wraki fajnie urozmaicają grę, jednak... jest ich trochę za mało. Pięć konstrukcji to jednak nie do końca zadowalająca ilość, ale sam fakt, że są dobrze dopełnia rozgrywkę.
+ wyścigi terenowe - totalna nowość w NFS, ale jakże udana - zapewniają mnóstwo frajdy, a jednocześnie wymagają sporego skupienia, bo tym razem nie wszędzie sa żelazne barierki, a też nie wszystkie drzewa łamią się po wjechaniu na nie. Nowość, którą należy rozwijać, a przynajmniej kontynuować w kolejnych NFS'ach!
+ tryb zdjęć - świetny dodatek, jednak powinien być rozszerzony o dodatkowe opcje poprawiające dynamikę ujęć jak rozmycie tła i możliwość skrętu kół jak w NFS 2015, bo podczas jazdy ciężko je obrócić i jednocześnie wcisnąć przycisk snapshota.
To by było na tyle, jeśli chodzi o główne plusy gry. Teraz czas na minusy:
- ilość aut - 78 samochodów to jednak mało i mimo, że zależy to od osobistych gustów to w ilości tych aut doszukałem się maksymalnie 30 bryk, które naprawdę mnie zainteresowały. Niby jest różnorodnie, ale brakuje wielu kluczowych modeli ze świata motoryzacji. Przykładowo jest bardzo dużo BMW, ale odpowiedników każdego u konkurencji spod znaku gwiazdy i pierścieni już nie uświadczymy jak chociażby Audi TT, Mercedesa-AMG E63 czy Mercedesa-AMG GLE Coupe 63. Tu GG musi ostro popracować i zaoferować coś, co zaskoczy.
- wczytywanie tekstur - tekstury wczytują się cały czas jeśli chodzi o jazdę, doczytują się góry, kaniony, mosty na horyzoncie. Przy rozpoczęciu gry wczytuje się całe auto, a po wejściu w garaż wszystkie nasze modele. To należy usprawnić, bo w poprzednich odsłonach nie było tego problemu.
- wyścigi drift - tutaj jako minus traktuje ich znikomą ilość, tak naprawdę w czasie gry ze wszystkich dostępnych typów zawodów najmniej odczułem obecność driftu. Nawet zawody drag są bardziej wyeksponowane, a osobiście bardzo ich nie lubię i nie sprawiało mi frajdy ich przechodzenie, także tak na przyszłość - więcej driftu, bo mapa pozwala na jego rozwinięcie!
- tuning mechaniczny - zrezygnowanie z tuningu, który tak naprawdę w NFS 2015 był jednym z nielicznych plusów odbija się grze czkawką. Karty to głupi pomysł i kompletnie niedopracowany, trzeba się naczekać na dobrą ofertę lub mieć szczęście w losowaniu - po co się pytam? Tu zapewne chodziło i skierowanie uwagi na mikropłatności, jednak nie sądzę, aby ten kierunek przysporzył fanów temu pomysłowi - krótko mówiąc, należy wrócić do normalnego tuningu mechanicznego polegającego na upgradowaniu wszystkich dostępnych części bez wymyślania głupich rozwiązań.
- tuning podwozia - zrezygnowanie z obniżania prześwitu bez jednoczesnego negatywu kół to kolejny nietrafiony pomysł. Obniżając podwozie w aucie nie chcę, aby jednocześnie zmieniał się ich kąt pochylenia. Rozwiązanie w NFS2015 było znowu lepsze ponieważ nie zmieniało z automatu kąta pochylenia, a dodatkowo mogliśmy regulować rozstaw kół na danej osi.
- brak dynamicznych ujęć przy uderzeniach w blokady - crash camy przy eliminacji Familii i policji są świetne, ale przydałaby się kinowa kamera z lekkim slowmo na wzór MW2005, kierowana na nasze auto podczas uderzania w blokady.
- brak posterunków, patroli policyjnych i liniowość pościgów - samo zachowanie policji jest jak najbardziej na plus, ale rozwiązanie ucieczek we free roamie na podstawie skrzyń jest totalnie nietrafione. Powinno dodać się posterunki i możliwość wyboru podjęcia pościgu w opcjach gry. Dodatkowo każda ucieczka jest liniowa i wymaga przejechania konkretnej trasy co jest dodatkowym minusem. Tutaj powinna być totalna dowolność ucieczki JAKĄKOLWIEK drogą.
Neutralnie oceniam natomiast:
dubbing - Z jednej strony oceniam go na plus, bo niektóre głosy są dobrze dopasowane, ale znowu inne brzmią dość infantylnie i jak nagrywane na poczekaniu, bez wczucia się w to co dzieje się na ekranie.
tuning wizualny - jest rozbudowany, aczkolwiek mi osobiście przypasowało mało części które oferują twórcy. Jest zdecydowanie za mały wybór felg, powinna dojść możliwość zmiany wielkości koła bo w niektórych wnękach wyglądają one na zbyt małe, powinno być więcej niskich spoilerów i lotek, a dodatkowo fajnie by było jakby oferowano więcej seryjnych felg producenta dla danego modelu jak w The Crew i części z innych wersji wyposażenia tak jak chociażby jest w przypadku Challengera czy Mercedesa klasy A gdzie możemy wybrać elementy z Hellcata czy wersji przedliftingowej.
lekki brak poczucia prędkości - w większości aut do 200km/h słabo czuć prędkość z jaką się poruszamy, nie wiem czym to jest uwarunkowane bo powtarza się w każdej grze robionej na Frostbite - w grach Criiterionu nie było tego problemu, aczkolwiek jak wymieniłem w plusach - fun z jazdy jest i to chyba najważniejsze, jednak powinni popracować na odczuciem prędkości.
mikrotransakcje - żeby normalnie grać nie trzeba nic kupować, a jak ktoś mówi, że grę zabijają mikrotransakcje to w ogóle w nią nie grał i nie ma pojęcia jak w NFS to rozwiązano, aczkolwiek jak wymieniłem w minusach - forma tuingu mechanicznego na tym ucierpiała.
Grę w skali od 1 do 10 oceniam na mocne 7, myślę że przy paru aktualizacjach czy rozszerzeniach ocena mogłaby skoczyć nawet na 9, ale to wszystko zależy od Ghost Games i EA. Dla mnie jest to najlepszy NFS od czasów Most Wanted 2012 jeśli chodzi o fun z gry, a jeśli patrząc na całokształt - najlepszy NFS od Most Wanteda z 2005 roku.