Need for Speed Underground okazał się strzałem w dziesiątkę. Gra sprzedała się w niespotykanej wcześniej liczbie egzemplarzy. Undergroundowy klimat i nielegalne wyścigi niemalże całkowicie zawładnęły umysłami graczy. Nic więc dziwnego, że Electronics Arts nie przeszło obok tego obojętnie i postanowiło wydać drugą część tego hitu - Need for Speed Underground 2.
Choć na rynku pojawiły się gry innych firm czerpiących całymi garściami z pomysłu EA (jak chociażby Juiced), żadna z tych produkcji nie odniosła większego sukcesu.
Need for Speed Underground 2 można zdefiniować krótko: Underground do kwadratu. Twórcy przenieśli z pierwowzoru wszystko co najlepsze, poprawiając przy okazji dźwięk i grafikę, usunęli niedoróbki, a także dodali mnóstwo ficzerów urozmaicających grę.
O tym, że Need for Speed Underground 2 jest ścisłą kontynuacją jedynki, dowiadujemy się wybierając tryb kariery. Fabuła (która swoją drogą jest znacznie bardziej rozbudowana od poprzedniczki) stanowi kontynuację wydarzeń, jakie miały miejsce w Olympic City: po zdobyciu samochodu Eddiego staliśmy się gwiazdą ulicznych wyścigów i regularnie pisały o nas największe magazyny motoryzacyjne. Niestety, nasz sukces nie trwał długo. Jeden z kierowców postanowił wyeliminować nas z undergroundowego życia. W efekcie ulegamy wypadkowi, a nasza kariera w Olympic City zostaje zakończona. Pół roku później wylatujemy do Bayview w celu poukładania swojego życia. Na parkingu lotniska czeka na nas należący do Rachel, przyjaciółki Samanthy z Olympic City, Nissan 350Z. Prowadząc go możemy wziąć udział w kilku wyścigach, a następnie udać się do salonu samochodowego w celu wybrania swojego samochodu.
Lista pojazdów dostępnych w grze wzrosła do dwudziestu siedmiu plus dwóch dodatkowych modeli dostępnych w zależności od regionu. I ponownie prym wiodą samochody japońskich koncernów, choć ich udział procentowy już tak nie razi. Jeśli zaś chodzi o klasę tych aut, to niewiele się w tej kwestii zmieniło. W dalszym ciągu są to w większości budżetowe pozycje. Sporą niespodzianką jest obecność trzech SUV-ów - i bynajmniej nie są one po to, by sztucznie podnieść liczbę pozycji na liście - część wyścigów jest dostępna wyłącznie po wybraniu którejś z tych olbrzymich bestii.
Największą nowością Undergrounda 2 jest możliwość swobodnej jazdy po mieście. Do dyspozycji mamy całkiem duży i zróżnicowany teren: od dzielnicy przemysłowej, przez centrum miasta, aż po kręte trasy na zboczach gór. Oczywiście, nie od razu będziemy mieli do dyspozycji całe miasto - poszczególne dzielnice otwierają się przed nami w miarę postępu kariery. Możliwość swobodnego przemieszczania się znacznie wpłynęła na rozgrywkę, ponieważ teraz praktycznie każde działanie (np. rozpoczęcie wyścigu) wymaga dojechania we wskazane miejsce. Na szczęście twórcy gry dali nam do dyspozycji system GPS, który po zaznaczeniu celu, wskaże najkrótszą drogę. Swobodne poruszanie się po mieście z początku daje wiele frajdy, jednak wraz z postępem kariery staje się coraz bardziej niechcianym elementem towarzyszącym każdemu wyścigowi. Szczególnie gdy ten znajduje się na drugiej stronie miasta.
Liczba wyścigów w grze jest ogromna. W trybie kariery, by się ścigać, musimy najpierw dojechać w określone miejsce. Większość wyścigów jest zaznaczona na mapie, jednak jest też kilkadziesiąt ukrytych, które samodzielnie musimy zlokalizować. Gra oferuje nam kilka rodzajów wyścigów, w tym te, znane już z poprzedniej części gry: tor, sprint, drift, drag i próba czasowa. Ten pierwszy to klasyczny wyścig składający się z kilku okrążeń. Sprint polega na przejeździe z jednego punktu do drugiego po z góry wytyczonej trasie. Drag to typowy wyścig na 1/4 mili z użyciem manualnej skrzyni biegów. W drifcie czas odgrywa rolę drugorzędną. Tu najważniejsze są punkty zdobywane podczas ślizgów. Im dłuższy i bardziej skomplikowany drift, tym zdobywamy więcej punktów. Pewną nowością w grze jest Street-X. To wyścig składający się z kilku okrążeń, ale rozgrywany na niewielkich, zamkniętych torach. Dodatkowo, na czas jego trwania dezaktywowane jest nitro. W próbach czasowych naszym jedynym przeciwnikiem jest czas. Na dodatek nie ma wyznaczonej konkretnej trasy dojazdu do celu. Ten rodzaj wyścigów pojawia się tylko przy okazji zdobywania okładek magazynów i DVD, a także w celu uzyskania unikalnych części do samochodu. Co jakiś czas możemy brać udział w Lidze Nielegalnych Wyścigów (URL) - turnieju składającym się z kilku wyścigów rozgrywanych na zamkniętych torach. Zupełną nowością są wyścigi Outrun. Polega on na zbliżeniu się podczas zwykłej jazdy po mieście do potencjalnego rywala i zasygnalizowaniu, że chcemy się z nim ścigać. Wyścig kończy się, gdy jeden z zawodników wyprzedzi przeciwnika na odległość jednej mili.
To, co odróżnia Undergrounda, od poprzednich Need for Speedów, to tuning. Jeśli ktoś myślał, że nie można stworzyć bardziej szczegółowego trybu modyfikacji niż ten z jedynki, to jest w dużym błędzie. Twórcy gry postanowili nie przebierać w środkach i to co nam zaproponowali, przeszło wszelkie wyobrażenie. Teraz mamy np. możliwość zamontowania neonu nie tylko pod samochodem, ale też w silniku, czy w bagażniku. A jeśli Wam mało, to w bagażniku możecie zamontować kilka głośników, ekranów LCD czy butli z nitrem. Ponieważ drzewo modyfikacji znacznie się rozrosło, twórcy gry postanowili podzielić je na 4 grupy i w trybie kariery każdą z grup umieścić w innym sklepie w Bayview. W sklepie tuningowym kupujemy części wpływające na osiągi samochodu. By pomalować jakikolwiek fragment czy kupić naklejki, udajemy się do sklepu graficznego. Nowe zderzaki, spoilery i wloty powietrza nabywamy w sklepie z karoserią, a modyfikacji wnętrza dokonujemy z kolei w sklepie z dodatkami. Każdy sklep ma kilka lokalizacji, dzięki czemu nie ma większych problemów z dojazdem. Sam tuning pełni w grze dość istotną rolę. Kupując pakiety silnika, skrzyni biegów lub turbo możemy znacznie zwiększyć moc naszych czterech kółek do tego stopnia, że praktycznie całą karierę na poziomie łatwym i średnim możemy przejść kierując jedynie dwoma samochodami. Z kolei tuning wizualny jest niezbędny do zdobywania okładek magazynów i DVD, zaś te są potrzebne, by przejść grę. Wspomniane okładki również przeszły modyfikację. Niestety w dalszym ciągu nie mamy możliwości wybierania modelek i ich pozycji, ale możemy za to odpowiednio przygotować nasz samochód do zdjęcia przestawiając go w ładniejsze miejsce lub otwierając drzwi i stuningowany wcześniej bagażnik.
Oprawa graficzna względem pierwszej części uległa poprawie, choć nie ma jakiś ogromnych różnic. Samochody prowadzone zarówno przez nas jak i przeciwników są bardzo szczegółowo odwzorowane. Ponieważ pojazdy są licencjonowane, nie mamy co liczyć na jakiekolwiek zniszczenia w przypadku zderzenia. Jedynymi efektami kolizji jest dźwięk tłuczonego szkła oraz pękająca na kilka sekund szyba. Przynajmniej tyle mogła zrobić EA w tej kwestii. Nie można się też przyczepić do otoczenia - układ ulic i budynków jest przemyślany i odpowiednio dobrany. Na pochwałę zasługują też warunki atmosferyczne, których zmiana następuje płynnie, a krople deszczu padające na ekran monitora są znakomicie odwzorowane. Najgorzej wypadły pojazdy ruchu publicznego - wyglądają jak kartonowe pudła i nijak mają się do poziomu szczegółowości pozostałej części gry.
Model jazdy jest typowo arcade'owy, toteż samochody prowadzi się łatwo i przyjemnie. Nikogo nie powinny też dziwić zbyt długie drifty nawet podczas zwykłej jazdy po mieście. Niestety trzeba uważać na hamulec ręczny - używanie jego na zakrętach bardziej przeszkadza niż pomaga.
Electronics Arts zawsze przywiązywało ogromną wagę do ścieżki dźwiękowej. Nie inaczej jest i tym razem. Utwory zostały podzielone na dwie grupy: w menu gry i tuningu usłyszymy wolniejsze, typowo hiphopowe kawałki, natomiast na ulicach Bayview jazdę umilą nam bardziej żwawe, rockowe utwory. W jedynce wielu graczy narzekało na dość płytkie i prawie identyczne odgłosy samochodów. Teraz wyraźnie słychać różnicę, a gdy jeszcze wymienimy silnik, skrzynię biegów i turbo, to przy dodaniu gazu usłyszymy ryk, jakim nie pogardziłaby część sportowych aut.
Bez wątpienie Need for Speed Underground 2 jest bardzo udaną produkcją. Twórcy wyciągnęli właściwe wnioski i poprawili niedogodności z jedynki. Dodanie swobodnej jazdy urozmaiciło rozgrywkę, szczególnie w wyzwaniach Outrun, w których długość i trasy wyścigów zależą od startujących. I mimo, że gra jest tylko rozwinięciem pomysłu sprzed roku, prezentuje się świetnie. Zapraszam na ulice Bayview - naprawdę warto.
Need for Speed Underground 2
Informacje ogólne | Wersje | Forum | Pliki | Showroom | Dreamshoty | Galeria | Tryby gry i rodzaje wyścigów | Samochody | Mapa | Soundtrack | Recenzja | Tuning | Dostosowanie tuningu | Odblokowanie ulepszeń | Postacie | Dziewczyny | Etapy w trybie kariery | Magazyny i DVD | Sponsorzy | Znajdźki | Punkty reputacji | Tapety | Warto wiedzieć | Mody | Instalacja nowych aut | Remastered
Komentarze
Brak komentarzy. Może chcesz dodać swój?