Cytat
Inventer89 napisał(a):
A, bym był zapomniał - muszą być bronie! Dzięki temu wyścigi i pościgi są bardziej emocjonujące :)
Bronie? Znowu bronie? Chcesz poraz 3 grać w to samo, nudne coś z motywem "ścigani vs policja"? No błagam...
Co do SP - macie problem z fotoradarami czy skoczniami. A ja się pytam po co one mają nam dawać jakieś korzyści? Niech sobie będą i tyle - jak już wgl. MUSZĄ być... A np. za pobicie rekordu przyjaciela dostajemy 300$ i na tym koniec.
Szczerze mówiąc chciałbym, aby nowy NFS był takim Undergroundem, ale w pewnym sensie. Właściwie najtrafniejsze porównanie to
Midnight Club Los Angeles. Ta gra ma WSZYSTKO czego oczekuję od najnowszej odsłony. Szczerze mówiąc miałęm przegrane w niąponad 50 godzin, a jak pooglądam gameplaye na youtube, zagrałbym ponownie. Zalety:
- Fajna fabuła, zaczynasz w mieście jakimś golfem, zdobywasz reputację, nowe szybsze auta i tak dalej...
- Zarąbiste miasto, genialne wręcz. Metropolia, autostrady. Dość gęsty ruch na drogach no i ludzie! Miasto po prostu żyło.
- Policja - jak to w zwykłm mieście, potrafiłą utrudnić życie, ale nie była ona kluczowa w rozgrywce
- Co do broni - w MC:LA były moce. Podobne do tych co w Rivals miał kierowca (już dobrze nie pamiętam), aby przepchnąć kierowcę albo przyszybszyć gwałtownie.
- TUNING - jeszcze lepszy niż w Undergroundach.
- Widok z kokpitu!!!
- Tryb foto - jego też brakuje w ostatnich NFSach
- No i prawdziwe pieniądze :)
To tylko część zalet, które ma ta produkcja, a brakuje w NFS. Takie jest moje zdanie i chciałbym takiego NFSa. A nie ponowne zapie**alanie po szerokich autostraach z broniami przeciwko policji... Stawiają na SP i multi, zato singiel totalnie leży!
Polecam gameplay:
link. Przy 200 km/h w tej grze jest większe poczucie prędkości niż w NFS przy 300...