Re: Assassin's Creed: Origins Gra na 100% w czasie 60h
Fabuła na + jednak jest ona zbyt rozwlekana przez poziomy i nakaz grindu do fabuły
Wspinaczka - leży Bayek wspina się po pionowych "gołych"(tzn. bez żadnych wypustków) ścianach(UNITY było bardziej realistyczne w tym aspekcie), a po mieście szybciej porusza się po ziemi niż na dachach
Mapa - niby duża jednak za dużo poruszania się na koniu rydwanie itp.
Walka- zbyt chaotyczna jak na asasyna przez co nawet w konfliktach używałem więcej łuków a po broń białą sięgałem w ostateczności
Ukryte Ostrze- nie ma ohk na kilku typach wrogów oraz wystarczy mieć lvl niższy o 3 od wroga i nie ma ohk przez co odtrąca to od stylu gry klasycznym dla assassynów
Nakaz Walk- w fabule często jest się zmuszanym do walk i ja który w walkach nie spędził więcej niż 10 min(do tego momentu miałem 40 h gry) nie mogłem nic ugrać w normalny sposób i nie miałem tutaj swojego oręża czy to w ostatniej walce Ayą która mnie nie miłosiernie wnerwiła czy walki na arenie tutaj oręż można se o kant... po co mi grind skoro w walkach wymuszonych nie mogę użyć zdobytej broni jedynym wyjątkiem jest walka z
Aya- ta postać mnie wkurzała tylko przez nakaz grania nią
Orzeł-Nadużywany do granic możliwości w całej grze używa się go przez 1/3 czasu
Wątek prekursorów-tak wciśnięty na siłę i tak mało rozwinięty, że gra obyłaby się bez niego
Ocena Końcowa 6/10+1(za to że nareszcie coś nowego(można nie dodawać w przypadku pominięcia 2 poprzednich odsłon))