03. kwietnia 2015
Radzio
Wściekła 7 już na wielkim ekranie!
Witajcie. Jaki mamy dzisiaj dzień? Hmm... 3 kwietnia, Wielki Piątek. I to się zgadza, bo dzisiejszy piątek jest wielki nie tylko dla katolików, ale też dla wszystkich fanów Szybkich i Wściekłych - siódma odsłona właśnie wjechała na wielki ekran!
Ta część Szybkich i Wściekłych jest szczególna z kilku powodów. W tej chwili na pewno każdy z Was pomyślał o śmierci Paula Walkera. Jest to ostatni film, w którym zagrał. Tragiczny wypadek aktora spowodował zmiany w scenariuszu. Premierę filmu przesunięto o rok, choć na początku rozważano też najgorszy wariant - przerwanie produkcji. Ostatecznie na potrzeby niektórych scen zatrudniono młodszych braci Walkera (ale nie obeszło się bez naniesienia cyfrowej twarzy Paula) i jak widać udało się skończyć film.
Siódma część jest też ostatnią. Tak przynajmniej informują nas plakaty promocyjne - OSTATNIA JAZDA. Na pewno nie jest to koniec Fast & Furious, ale zakończenie pewnego rozdziału. Jak wiecie pieniądze potrafią zdziałać cuda, a dla Universal Studio Szybcy i Wściekli to kura znosząca złote jajka (przy okazji nawiązując do Wielkanocy). Więcej o przyszłości F&F możecie przeczytać tutaj.
Wracając do samego filmu, jak powiedział Dom: Tym razem nie wystarczy być tylko szybkim. I takie przesłanie niesie również oryginalny tytuł Furious 7. Co to oznacza? Idąc do kina szykujcie się na prawdziwy pokaz efektów specjalnych. Oczywiście nie zabraknie szybkich i równie drogich samochodów. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że będzie ich więcej niż w 6 części!
Na ten moment, Szybcy i Wściekli 7 mają 66 punktów na portalu metacritic. To całkiem dobry wynik patrząc na poprzednie części (Fast Five 67 pkt.). Myślę, że większość z Was nie będzie patrzyła na recenzję i już 10 kwietnia (data premiery w Polsce) zasiądzie w kinowych fotelach. No, bo przecież to SZYBCY I WŚCIEKLI!!!
Ta część Szybkich i Wściekłych jest szczególna z kilku powodów. W tej chwili na pewno każdy z Was pomyślał o śmierci Paula Walkera. Jest to ostatni film, w którym zagrał. Tragiczny wypadek aktora spowodował zmiany w scenariuszu. Premierę filmu przesunięto o rok, choć na początku rozważano też najgorszy wariant - przerwanie produkcji. Ostatecznie na potrzeby niektórych scen zatrudniono młodszych braci Walkera (ale nie obeszło się bez naniesienia cyfrowej twarzy Paula) i jak widać udało się skończyć film.
Siódma część jest też ostatnią. Tak przynajmniej informują nas plakaty promocyjne - OSTATNIA JAZDA. Na pewno nie jest to koniec Fast & Furious, ale zakończenie pewnego rozdziału. Jak wiecie pieniądze potrafią zdziałać cuda, a dla Universal Studio Szybcy i Wściekli to kura znosząca złote jajka (przy okazji nawiązując do Wielkanocy). Więcej o przyszłości F&F możecie przeczytać tutaj.
Wracając do samego filmu, jak powiedział Dom: Tym razem nie wystarczy być tylko szybkim. I takie przesłanie niesie również oryginalny tytuł Furious 7. Co to oznacza? Idąc do kina szykujcie się na prawdziwy pokaz efektów specjalnych. Oczywiście nie zabraknie szybkich i równie drogich samochodów. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że będzie ich więcej niż w 6 części!
Na ten moment, Szybcy i Wściekli 7 mają 66 punktów na portalu metacritic. To całkiem dobry wynik patrząc na poprzednie części (Fast Five 67 pkt.). Myślę, że większość z Was nie będzie patrzyła na recenzję i już 10 kwietnia (data premiery w Polsce) zasiądzie w kinowych fotelach. No, bo przecież to SZYBCY I WŚCIEKLI!!!
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla użytkowników.
Proszę Zaloguj się lub Zarejestruj się by zagłosować.
Komentarze
Brak komentarzy. Może chcesz dodać swój?