10. kwietnia 2014
Inventer89
Premiera Szybkich i Wściekłych 7 za równy rok!
Każda, nawet najmniejsza wieść dotycząca kolejnych części Szybkich i Wściekłych powodowała u mnie przyspieszoną pracę serca. Zakochałem się w tej serii od pierwszego obejrzenia i z niecierpliwością czekałem na kolejne części. Wszystko zmieniło się w niedzielę, 1 grudnia ubiegłego roku gdy dowiedziałem się, że Paul Walker zginął w wypadku samochodowym.
Oglądając dobre filmy często zwracam uwagę na aktorów, którzy grają określone postacie. Zanim pierwszy raz obejrzałem Szybkich i Wściekłych Paul Walker był dla mnie zupełnie obcy. Znałem za to Vina Diesela. Jednak już pierwszy film pokazał, że ta dwójka doskonale gra swoje role i jest nie do zastąpienia. Z tego powodu niezbyt podobał mi się Tokio Drift - film uratowały za to drifty oraz piękna Nathalie Kelley. Na szczęście duet Walker-Diesel powrócił w czwórce i już się z nami nie rozstawał. W lecie 2013 roku rozpoczęły się zdjęcia do siódmej (według wielu ostatniej) części Szybkich i Wściekłych. W listopadzie była już gotowa około połowa wszystkich scen. Paul, podobnie jak i Vin stanowili nawet nie tyle podpory co według mnie fundamenty tych produkcji. Po śmierci Walkera wielokrotnie zastanawiałem się na dalszymi losami Szybkich. Możliwości było wiele, lecz żadna nie była w 100% najlepsza. Można było anulować film i zostawić niedokończoną historię, jednak to zawiodłoby wielu fanów, a patrząc na charytatywną działalność Paula Walkera na pewno by nie chciał zawieść swoich fanów. Drugim ewentualnym wyjściem z sytuacji o jakim się mówiło było uśmiercenie w filmie Briana O'Connera, jednak pojawiło się wiele głosów, że scena śmierci ukazana w filmie byłaby zbyt traumatycznym przeżyciem dla bliskich zmarłego i wiernych fanów (sam nie wiem czy chciałbym oglądać przeżywać śmierć aktora drugi raz). Reżyser zdecydował, że miejsce Paula zajmie jego młodszy brat - Cody. Przy pomocy obróbki komputerowej i odpowiednich (niezbyt bliskich) ujęć powinniśmy zobaczyć Briana O'Connera w akcji w czasie trwania całego filmu.
Regularnie przeglądam fanpage Paula, Vina i Szybkich i Wściekłych i widać na nich, że tych dwoje nie było tylko rodziną na planie, ale również poza nim. Kilka dni temu na profilu Vina Diesela pojawiło się nagranie w którym mówi, że dla upamiętnienia (jak sam wielokrotnie podkreśla) brata będzie się uczył brazylijskiego jiu-jitsu (Paul miał w nim brązowy pas, a pośmiertnie został nominowany na czarny pas) od tego samego trenera, u którego uczył się Walker. Podobają mi się tego typu akcje, podejmowanie jakiś wyzwań lub wyrzeczeń, aby upamiętnić daną osobę.
Śmierć Paula naturalnie wpłynęła na datę premiery siódmej części filmu. Pierwotnie zakładano połowę 2014 roku. Pod koniec grudnia wypłynęła informacja, że film będzie miał premierę 10 kwietnia 2015 roku, czyli za równy rok. Czy warto czekać? Vin Diesel wrzucił fotkę:
wraz z podpisem SEVEN will be EPIC!!!
Z niecierpliwością będę czekał na siódemkę, jednak już nie z takim uśmiechem jak poprzednio. Mam również nadzieję, że wbrew plotkom nie będzie już następnych części, ponieważ Szybcy i Wściekli bez Paula Walkera (czy Vina Diesela) będzie tym czym np. Szklana pułapka bez Bruce'a Willisa czy Osła ze Shreka bez głosu Jerzego Stuhra, czyli wybrakowaną produkcją.
W tym roku Paula Walkera możemy zobaczyć w filmie Brick Mansions. Najlepszy z najlepszych - stanowiącego remake dość młodego, ale świetnego filmu 13 Dzielnica. Zdjęcia do tej produkcji zakończyły się tuż przed wypadkiem.
Źródło: Facebook, FilmWeb
Oglądając dobre filmy często zwracam uwagę na aktorów, którzy grają określone postacie. Zanim pierwszy raz obejrzałem Szybkich i Wściekłych Paul Walker był dla mnie zupełnie obcy. Znałem za to Vina Diesela. Jednak już pierwszy film pokazał, że ta dwójka doskonale gra swoje role i jest nie do zastąpienia. Z tego powodu niezbyt podobał mi się Tokio Drift - film uratowały za to drifty oraz piękna Nathalie Kelley. Na szczęście duet Walker-Diesel powrócił w czwórce i już się z nami nie rozstawał. W lecie 2013 roku rozpoczęły się zdjęcia do siódmej (według wielu ostatniej) części Szybkich i Wściekłych. W listopadzie była już gotowa około połowa wszystkich scen. Paul, podobnie jak i Vin stanowili nawet nie tyle podpory co według mnie fundamenty tych produkcji. Po śmierci Walkera wielokrotnie zastanawiałem się na dalszymi losami Szybkich. Możliwości było wiele, lecz żadna nie była w 100% najlepsza. Można było anulować film i zostawić niedokończoną historię, jednak to zawiodłoby wielu fanów, a patrząc na charytatywną działalność Paula Walkera na pewno by nie chciał zawieść swoich fanów. Drugim ewentualnym wyjściem z sytuacji o jakim się mówiło było uśmiercenie w filmie Briana O'Connera, jednak pojawiło się wiele głosów, że scena śmierci ukazana w filmie byłaby zbyt traumatycznym przeżyciem dla bliskich zmarłego i wiernych fanów (sam nie wiem czy chciałbym oglądać przeżywać śmierć aktora drugi raz). Reżyser zdecydował, że miejsce Paula zajmie jego młodszy brat - Cody. Przy pomocy obróbki komputerowej i odpowiednich (niezbyt bliskich) ujęć powinniśmy zobaczyć Briana O'Connera w akcji w czasie trwania całego filmu.
Regularnie przeglądam fanpage Paula, Vina i Szybkich i Wściekłych i widać na nich, że tych dwoje nie było tylko rodziną na planie, ale również poza nim. Kilka dni temu na profilu Vina Diesela pojawiło się nagranie w którym mówi, że dla upamiętnienia (jak sam wielokrotnie podkreśla) brata będzie się uczył brazylijskiego jiu-jitsu (Paul miał w nim brązowy pas, a pośmiertnie został nominowany na czarny pas) od tego samego trenera, u którego uczył się Walker. Podobają mi się tego typu akcje, podejmowanie jakiś wyzwań lub wyrzeczeń, aby upamiętnić daną osobę.
Śmierć Paula naturalnie wpłynęła na datę premiery siódmej części filmu. Pierwotnie zakładano połowę 2014 roku. Pod koniec grudnia wypłynęła informacja, że film będzie miał premierę 10 kwietnia 2015 roku, czyli za równy rok. Czy warto czekać? Vin Diesel wrzucił fotkę:
wraz z podpisem SEVEN will be EPIC!!!
Z niecierpliwością będę czekał na siódemkę, jednak już nie z takim uśmiechem jak poprzednio. Mam również nadzieję, że wbrew plotkom nie będzie już następnych części, ponieważ Szybcy i Wściekli bez Paula Walkera (czy Vina Diesela) będzie tym czym np. Szklana pułapka bez Bruce'a Willisa czy Osła ze Shreka bez głosu Jerzego Stuhra, czyli wybrakowaną produkcją.
W tym roku Paula Walkera możemy zobaczyć w filmie Brick Mansions. Najlepszy z najlepszych - stanowiącego remake dość młodego, ale świetnego filmu 13 Dzielnica. Zdjęcia do tej produkcji zakończyły się tuż przed wypadkiem.
Źródło: Facebook, FilmWeb
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla użytkowników.
Proszę Zaloguj się lub Zarejestruj się by zagłosować.
Komentarze