14. grudnia 2012
Siekierka
Mam 1018 koni i nie zawaham się ich użyć!
Ostatnio mój kolega z redakcji, Leeav, pisał Wam o kilku nowych, aczkolwiek ciekawych nowinkach w świecie Need for Speed: World. Zapomniał tylko wspomnieć o poprawie synchronizacji - która podczas rozgrywki jest wyraźnie zauważalna - jednak to już bardziej subiektywne odczucia. Razem z patchem i zmianami nadszedł jednak jeden, ciekawy bonus. I ciekawostka tu taka, że gdyby patrzeć tylko na realną liczbę koni mechanicznych, to pojazd ten niszczy wszelką konkurencję w grze.
Mowa o nieprodukowanym już dziele szwedzkich inżynierów i jednym z najszybszych supersamochodów świata. Panie i Panowie - oto... Koenigsegg CCXR Edition!
Karbonowe nadwozie, którego żadne dziecko z Rosji czy Rumunii nie zwieśniaczy okropnym vinylem, sporych rozmiarów wloty powietrza w zderzakach, których funkcja nie ogranicza się tylko do ładnego wyglądu czy ogromny dyfuzor, który wytwarza więcej siły dociskowej niż kilku zawodników sumo leżących na sobie sprawiają, iż CCXR to pojazd niezwykły. Może i bezużyteczny, ale tak piękny i tak hojnie obdarzony cudownymi zagięciami, że oczu wręcz nie da się od niego oderwać.
Jeszcze bardziej imponująco prezentuje się to od strony mechanicznej: aluminiowe V8, opracowane specjalnie przez firmę Koenigsegg osiąga zawrotną moc 1018 koni mechanicznych, co stawia go w jednym rzędzie z Bugatti Veyron i SSC Ultimate Aero. Do setki rozpędza się w zaledwie 2,9 sekundy (co przy pojeździe z tylnym napędem jest wartością wręcz abstrakcyjną), zaś kolejnej na liczniku można spodziewać się już po 8,75 s. Prędkość maksymalna? Nigdy nie była dokładnie mierzona, ale na pewno wynosi grubo ponad 400 km/h.
Wszystko byłoby pięknie... gdyby nie to, że w grze wersja ta praktycznie nie różni się osiągami od zwykłego CCX'a. Uiszczając sporą walizkę punktów SpeedBoost stajecie się jednak wirtualnymi posiadaczami jednego z tych "naj" w każdej kategorii - czyż perspektywa ta nie jest urzekająca? Wystarczy tylko wejść do Dilera... i zrobić sami wiecie co.
Źródło: world.needforspeed.com
Mowa o nieprodukowanym już dziele szwedzkich inżynierów i jednym z najszybszych supersamochodów świata. Panie i Panowie - oto... Koenigsegg CCXR Edition!
Karbonowe nadwozie, którego żadne dziecko z Rosji czy Rumunii nie zwieśniaczy okropnym vinylem, sporych rozmiarów wloty powietrza w zderzakach, których funkcja nie ogranicza się tylko do ładnego wyglądu czy ogromny dyfuzor, który wytwarza więcej siły dociskowej niż kilku zawodników sumo leżących na sobie sprawiają, iż CCXR to pojazd niezwykły. Może i bezużyteczny, ale tak piękny i tak hojnie obdarzony cudownymi zagięciami, że oczu wręcz nie da się od niego oderwać.
Jeszcze bardziej imponująco prezentuje się to od strony mechanicznej: aluminiowe V8, opracowane specjalnie przez firmę Koenigsegg osiąga zawrotną moc 1018 koni mechanicznych, co stawia go w jednym rzędzie z Bugatti Veyron i SSC Ultimate Aero. Do setki rozpędza się w zaledwie 2,9 sekundy (co przy pojeździe z tylnym napędem jest wartością wręcz abstrakcyjną), zaś kolejnej na liczniku można spodziewać się już po 8,75 s. Prędkość maksymalna? Nigdy nie była dokładnie mierzona, ale na pewno wynosi grubo ponad 400 km/h.
Wszystko byłoby pięknie... gdyby nie to, że w grze wersja ta praktycznie nie różni się osiągami od zwykłego CCX'a. Uiszczając sporą walizkę punktów SpeedBoost stajecie się jednak wirtualnymi posiadaczami jednego z tych "naj" w każdej kategorii - czyż perspektywa ta nie jest urzekająca? Wystarczy tylko wejść do Dilera... i zrobić sami wiecie co.
Źródło: world.needforspeed.com
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla użytkowników.
Proszę Zaloguj się lub Zarejestruj się by zagłosować.
Komentarze
ps Siekierko, dopisz źródło.