08. kwietnia 2012
Matz
Horror dnia siódmego
Witajcie tego jakże słonecznego... no może nie do końca, u mnie to jakieś chmury kłębiaste widać, ale i słońce czasami zawita, świątecznego dnia. Praca newsmana, redaktora, reportera przynosi ze sobą wiele korzyści, takich jak poznawanie najświeższych informacji jako pierwszy, czy nawet zamieszczanie własnej opinii w obiektywnej recenzji, tak, nawet to jest możliwe. Istnieje jednak i ta druga strona, która, wolałbym, żeby nie istniała. Mianowicie chodzi mi o to co za chwilę nastąpi. Świat jest pełen dziwnych rzeczy, lecz co gorsza jest również pełen rzeczy udziwnionych przez człowieka, a to nie może stać się gorsze niż jest obecnie. "Prezent" sprawili nam sąsiedzi zza północno-wschodniej granicy, lecz co zrobili dokładnie?
Ano właśnie TO:
Z ogromnym bólem serca muszę powiedzieć, że ten koszmar na czterech kółkach powstał na bazie Mercedesa CL500, choć niewiele z niego pozostało. Karoseria została zupełnie przerobiona na modłę... a bo ja wiem, stracha na wróble, co gorsza, dodano grill, który ma być wzorowany na Maybachu Exelero (już zaczynam myśleć o samobójstwie). W środku znajdziemy białą skórę, diamenty Swarovskiego oraz logo wyszyte 24 karatową nicią (co nikomu nie pomaga). Żeby jeszcze bardziej pogorszyć sprawę, dodajmy 24 calowe, chromowane koła z przodu i 30(!) calowe z tyłu, a uzyskamy możliwie najgorszy design spotkany na ziemi. Nurtuje mnie jedno, co sobie myślał właściciel tworząc to "coś" i jak uzasadni efekt końcowy?!
Jeśli ktoś chciałby się skusić na ten twór, to można go kupić "tylko" za 350tys. zł. (I don't want to live on this planet anymore)
Ano właśnie TO:
Z ogromnym bólem serca muszę powiedzieć, że ten koszmar na czterech kółkach powstał na bazie Mercedesa CL500, choć niewiele z niego pozostało. Karoseria została zupełnie przerobiona na modłę... a bo ja wiem, stracha na wróble, co gorsza, dodano grill, który ma być wzorowany na Maybachu Exelero (już zaczynam myśleć o samobójstwie). W środku znajdziemy białą skórę, diamenty Swarovskiego oraz logo wyszyte 24 karatową nicią (co nikomu nie pomaga). Żeby jeszcze bardziej pogorszyć sprawę, dodajmy 24 calowe, chromowane koła z przodu i 30(!) calowe z tyłu, a uzyskamy możliwie najgorszy design spotkany na ziemi. Nurtuje mnie jedno, co sobie myślał właściciel tworząc to "coś" i jak uzasadni efekt końcowy?!
Jeśli ktoś chciałby się skusić na ten twór, to można go kupić "tylko" za 350tys. zł. (I don't want to live on this planet anymore)
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla użytkowników.
Proszę Zaloguj się lub Zarejestruj się by zagłosować.
Komentarze
Rejestracja: 666 xD