06. czerwca 2011
Siekierka
The Run na E3!
W końcu musiała nastąpić ta chwila... NFS: The Run został zaprezentowany na E3!
Na początek ukazano kilka screenów z gry. Widać na nich min. stare Porsche 911, Audi R8 czy Forda Mustanga GT. Następnie przyszedł czas do omówienia kilku faktów, m. in. o silniku gry. I tu w oczy rzuca się przeogromna mapa. Zaprezentowana została też trasa, którą będziemy musieli przebyć. Wyścig San Francisco-Nowy Jork podzielony został na kilkanaście mniejszych etapów. Przejeżdżać będziemy min. przez Denver czy Chicago. Został pokazany także kawałek interfejsu gry, na którym widzimy stale ulepszany system autolog.
Czas na Gameplay. I tu ogromne zdziwienie. Gracz przeniesiony został za stery białego Shelby GT500. I ku mojemu zdziwieniu, prowadzenie nie będzie zbyt łatwe. Coś pomiędzy Shiftem 2, a Hot Pursuitem. Od samego początku uwagę przykuwa nieskazitelna grafika oraz... Podobieństwo do Undergrounda? Później jednak w Mustanga uderza czarne Porsche Cayenne - tą samą scenę widzieliśmy na trailerze gry. I potem największa niespodzianka: avatarem będzie trzeba się poruszać! Swoją drogą, całkiem nieźle on wygląda. Po naszej "ucieczce" i bardzo efektownym skoku z wieżowca trafiamy za stery policyjnego Forda. Potem znowu trochę ucieczki - swoją drogą, gameplay jest niezwykle efektowny - kraksy wyglądają lepiej niż w Burnoutach. Następnie mały "wypad" radiowozem i... Leżymy na torach. Tutaj także ukazana została scena z trailera. Samodzielnie jednak wypchnąć musimy szybę.
Po tym, co napisałem wyżej widać, iż The Run nie jest zwykłą ścigałką. To prawdziwy film akcji, w którym samochody grają już tylko rolę dodatków. Czekamy jeszcze na kolejny trailer, który rzekomo pojawić ma się po konferencji.
Na początek ukazano kilka screenów z gry. Widać na nich min. stare Porsche 911, Audi R8 czy Forda Mustanga GT. Następnie przyszedł czas do omówienia kilku faktów, m. in. o silniku gry. I tu w oczy rzuca się przeogromna mapa. Zaprezentowana została też trasa, którą będziemy musieli przebyć. Wyścig San Francisco-Nowy Jork podzielony został na kilkanaście mniejszych etapów. Przejeżdżać będziemy min. przez Denver czy Chicago. Został pokazany także kawałek interfejsu gry, na którym widzimy stale ulepszany system autolog.
Czas na Gameplay. I tu ogromne zdziwienie. Gracz przeniesiony został za stery białego Shelby GT500. I ku mojemu zdziwieniu, prowadzenie nie będzie zbyt łatwe. Coś pomiędzy Shiftem 2, a Hot Pursuitem. Od samego początku uwagę przykuwa nieskazitelna grafika oraz... Podobieństwo do Undergrounda? Później jednak w Mustanga uderza czarne Porsche Cayenne - tą samą scenę widzieliśmy na trailerze gry. I potem największa niespodzianka: avatarem będzie trzeba się poruszać! Swoją drogą, całkiem nieźle on wygląda. Po naszej "ucieczce" i bardzo efektownym skoku z wieżowca trafiamy za stery policyjnego Forda. Potem znowu trochę ucieczki - swoją drogą, gameplay jest niezwykle efektowny - kraksy wyglądają lepiej niż w Burnoutach. Następnie mały "wypad" radiowozem i... Leżymy na torach. Tutaj także ukazana została scena z trailera. Samodzielnie jednak wypchnąć musimy szybę.
Po tym, co napisałem wyżej widać, iż The Run nie jest zwykłą ścigałką. To prawdziwy film akcji, w którym samochody grają już tylko rolę dodatków. Czekamy jeszcze na kolejny trailer, który rzekomo pojawić ma się po konferencji.
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla użytkowników.
Proszę Zaloguj się lub Zarejestruj się by zagłosować.
Komentarze