Drift i opłaty za niego (czytaj: zarabianie) były od zawsze... Dlatego ciągle driftuję i zgarniam dość dużo kasy :D
Resztę dopiszę trochę później, jak znajdę trochę czasu.
@down im szybszy samochód tym szybszy wyścig :) bywa nawet poniżej 19 sekund się zmieścić :)
A więc cóż mogę powiedzieć - grafika jest brzydka, ale to ze względu sprzętu na którym odpalam grę, chociaż taki Asphalt 8 wydawał się ładniejszy. Gameplay mi się nie podoba ze względu na mimowolny autopilot na zakrętach, jest to tak sztucznie rozwiązane że nie ma się pewności gdzie się znajdzie przy wyjściu z zakrętu i można wjechać w traffica. Tuning wizualny - coś wspaniałego, większość fikcyjnych części powinna wg mnie trafiać do stacjonarnego NFSa (a kilka z nich już poszło do konsolowej wersji), części, szczególnie wymyślonej firmy Raijin są wg mnie wspaniałe. Chodzą pogłoski, że ma trafić edytor naklejek, to mogłoby być coś fajnego, choć jestem wręcz pewien, że fajniejsze wlepy będą za złoto :) wybór lakieru jest nawet nawet, myślę że nie ma co narzekać. Zdobywanie złota bez wydawania kasy też jest rozwiązane świetnie, jak prawie codziennie wchodzę do gry to zdobyłem od listopada (w sumie z wydatkami) 1280 złota. Codzienne wyzwania i wypłata w walucie premium to idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą przeznaczyć pieniędzy na tą grę. Nie wiem co jeszcze można powiedzieć. Jak wspominałem, tuning wizualny mnie urzekł, ale jazda nie sprawia mi satysfakcji, a wręcz przeciwnie, jedt to dla mnie trochę katorga. Jednak konsekwentnie gram prawie codziennie i zdobywam też IGC aby ulepszyć auta pod względem osiągów, co też nie jest najgorzej rozwiązane, jednak tuning aut klasy hiper (np. LaFerrari) jest BARDZO kosztowne, czasem muszę poświęcić cały swój growy portfel na ulepszenie danej części, a potem długo zbierać na kolejne ulepszenie itd..
Co do długości wyścigu - bywały nawet po 20 sekund!!!
Mi na emulatorze działała dobrze, grafika słaba ale rozgrywka pierwsza klasa :D
Jak dla mnie gra bezsens. Auto samo daje gaz, ty tylko manewrujesz i dajesz nitro, trasy to same proste, wyścig trwa nie więcej niż minutę, potem czekasz ileś tam na odnowienie energii i znowu... też mi No Limits...
Czego tu się spodziewać darmowej grze od EA? Grałem w No Limits z 15 minut, po czym usunąłem to w cholerę, bo szkoda mi było w ogóle to pobierać, nie dość że telefon mam w miarę dobry, to grafika była tak brzydka, że po prostu mnie odpychało, co pokazywałem na pierwszej stronie. Zrobili taki se zapychacz na telefony, ale hajs trzepią.
Oj tam gadanie że wydawanie prawdziwej gotówki... za osiągnięcia dzienne dostajesz golda i dzień w dzień grając uzbierzesz sporą sumkę ;) Tylko o tyle ta gra jest wyczerpująca że trzeba klepać eventy i repetować wyścigi by mieć na modyfikacje by spełniać wymogi zakończenia danego rozdziału :p
Zgadza się, da się w ten sposób zdobywać płatną walutę ale jest to dość mozolna robota wg mnie. W pewnym momencie już mi się to znudziło i ostatnimi czasy wchodzę bardziej na luzie i jedynie od czasu do czasu.
Trzeba też pamiętać o tym, że klepiąc eventy mamy ograniczoną ilość "biletów" i żeby nie czekać na ich odnowienie, trzeba wydać trochę golda, który uzbieraliśmy (nie pamiętam jak to wyglądało ilościowo). Nie muszę nadmieniać, że jeśli czekamy na odnowienie nie wydając złota, grindowanie jest jeszcze większym wyzwaniem :)
Ale tej grze należy się szacun za tuning, chyba to jest najmocniejsza strona tej gry. Bądź co bądź to właśnie tuning wizualny zachęcił mnie do niej :P
Ja już praktycznie nie gram. Dość intensywnie grałem przez kilka miesięcy, jak w miarę szybko zdobywałem kolejne poziomy. Potem grałem trochę na siłę z większymi odstępami, aż w końcu uruchamiam od święta, by sprawdzić nową zawartość. Mniej więcej od roku mam 75 lvl. Przyczyna jest jedna: F2P i jej następstwa, tzn. gra jest pomyślana tak, by bardzo powoli rósł postęp. Cały czas klepie się te same wyścigi - czasem podczas eventów pojawiają się nowe trasy. Samochody zdobywa się bardzo długo. Należę do tej grupy graczy, którzy grają w małą liczbę gier, ale jeśli już w coś grają, to chcą ją wymaksować. Tu się tak nie da, dlatego wolę pełne płatne gry - może zapłacę z 20 zł, ale przejdę ją w miesiąc - na tyle długo, by była warta zakupu i na tyle krótka, by się nie znudziła. Jak odstawiłem No Limits, to zasiałem do mobilnego Most Wanted i przeszedłem jakieś 95% (brakuje mi jednego wyścigu na złoto) i zdobyłem prawie wszystkie trofea.