you think i ain't worth a dollar, but i feel like a millionaire

Dobór części na 350Z jest tak zachowawczy, że aż wręcz monotonny. Dobór kolorów - przebijający się róż raczej nie ociepli wizerunku atramentu wylanego na mrozie.
6 na zachętę.

Dobór części przeciętny, body i maska zachowawcze, felgi jednak przegięte ale nie wnoszą za wiele do całości, miejsce na spoiler jest, a nie zostało wykorzystane.
Układ naklejek dość ciekawy, niestety dobór kolorów zaprzepaszcza potencjał, wygląda jakbyś chciał zaszokować, ale ostrożnie.
Ogółem w mojej opinii to przeciętniak z lekkimi zapędami w kierunku brzydoty jednak. Mimo to fajnie, że cos tam działasz, zazwyczaj wrzucasz jednak fajniejsze auta niż to, więc się nie zniechęcaj

Trochę oderwany, próbujący być modny, próbujący utrzymać się w trendach dzisiejszych czasów, gdzie o to w ug2 jest bardzo ciężko. Dobór części jest typowy dla tego auta, niby pasujący w większości, nie odznacza się większymi babolami - ale jest cholernie nudny. Nie leży to razem z malowaniem na tym aucie tak, jakby mogło to wyglądać na innym, zupełnie zmarnowany potencjał, bo taki w tym aucie drzemie, na połączenie totalnego oderwanego malowania z konserwatywnym wręcz doborem części. To wszystko, co mogłoby osobno błyszczeć razem po prostu chowa się pod ziemię. Za sam vinylwork mógłbym strzelić 9, jest ostry i stanowczy, połączenie, którego dawno nie widziałem i w końcu bez użycia unikatów. Ale. Wszystko inne pasuje jak pięść do nosa. Gdybym miał nowotwór to nazywałby się: you think i ain't worth a dollar, but i feel like a millionaire, but only parts. 6 dam, sory, stać cię na więcej.

I am not a woman I'm a god
Podoba mi się, to Twoje to z jakiejś eurowizyjnej szmiry czy porządny amerykański popik?