Tak, 70 poziom jest maksymalny.

Ja dziś tylko 3 km, ale wbiłem prawie cały 10. level

Mam pytanie - maksymalny poziom rep w nowym NFS to 70? Bo dalej się już nie nabija :/

A ja szału dostaje od mojego trendzika plus + te oczekiwanie na nfs 2017 ;___;

Ja chyba w 5-6 wypadach na miasto z tabletem nabiłem 16 poziom :p

Weź idź... Ja jeździłem sobie rowerkiem z kolegami po mieście bez pokemonów a jak zainstalowałem P GO to i tak złapałem tylko tego startowego pokemona, nigdzie indziej nie mogłem znaleźć xD ale pokestopy są w fajnych miejscach jednak od razu mówię, nigdy więcej tej gry nie tknę

Lel, przeszedłem z kolegami 10 km po mieście i graliśmy w Pokemony. Nóg nie czuję! #przeżywajmy_dramat :v

Jak dla mnie oczywiście

Wczoraj byłem na filmie Iluzja 2 MIAZGA

Ale spoko, już do siebie doszedłem.

Ja pierdykam, co za gościu

Miałem kupić grę od niego i mieliśmy się spotkać. Zadzwoniłem wczoraj wieczorem, żeby upewnić się o której godz. mamy się spotkać (na maile nie odpisywał) i on do mnie na dzień dobry: "a wiesz co, ja to sobie dzisiaj wymieniłem tę grę na star warsy więc jej już nie mam". Ludzie są niepoważni xD

A co się stało?

Typ z olx mnie oszukał. Przeżywam dramat.

*zmiana tematu*

Czemu nikt nic nie pisze? Zmieńmy temat

Kosciol i wiara była dobra, za czasów zaborów tudzież różnorakich wojen. Ale człowiek musi w coś wierzyć To jakby nie patrzeć, w dzisiejszych czasach jest tematem tabu.

Ja również jestem wierzącym praktykującym, jednak wiele spraw oceniam wg własnego sumienia aniżeli przez pryzmat np. zdania papieża na dany temat.

Kościół organizacyjnie też mi się nie podoba. Papież Franciszek widzi ten przepych, ale sam jeden niewiele zdziała. Ale dobrze, że coś próbuje. Jedno, co mi się nie podoba u katolików, to celibat księży - jak mają poruszać tematykę rodziny, gdy sami jej nie mają? Nie teoretycy, a praktycy zdobywają świat.

Nie nazwałem religii sektą a kościół jako organizację. Sama religia, choć ja uważam ja za niepotrzebną do niczego mi u ludzi w sumie nie przeszkadza. Niech każdy sobie wierzy w co chce. Brnąć możemy, wyraziłem się dość radykalnie, ale poza niechęcią do kościoła i ateizmem nie jestem jakimś zakutym łbem, nie zamierzam nikomu mówić jak ma żyć i kłócić się o to na zabój xd