Jak dla mnie Kylo jest bardzo dobrą postacią, pokazuje jak bardzo wypacza ciemna strona mocy. Wg. mnie potrzeba było takiego bohatera, takiego aroganckiego chłopczyka który tak naprawdę jest niezdecydowany. Ale nie bardzo to wpasowywuje się w nową trylogię, teraz w sumie wiadmo - Luke zostanie zabity, Rey będzie ostatnim Jedi, a w IX. części Rey zabije Kylo i wszyscy będą znowu szczęśliwi xd
Kylo powinien być traktowany jako postać przejściowa. Teraz to rozwydrzony dzieciak, który nie panuje nad swoimi emocjami, jest wybuchowy, podejmuje decyzje bez głębszej refleksji. W przyszłości dojrzalszy oraz bardziej mroczny jak dziadek :)