Nie wiem jak zacząć... Hmm... może zacznę od tego, że Nie pamiętam ile miałem lat jak pierwszy raz zagrałem w mojego pierwszego NFS'a, coś miedzy 7 a 9, ale dobra już przestaje o tym gadać, przejdźmy do rzeczy.
Moim pierwszym NFS'em był Most Wanted. Pamiętam jak grałem w niego bo tata kupił. Pamiętam, że miałem problemy z pokonaniem kogokolwiek na czarnej liście... a mój tata wtedy chyba doszedł aż do Bull'a... a ja takie wow! Patrzyłem z zapartym tchem jak tata pokonywał coraz to kolejnego "członka" czarnej listy. tak na marginesie, do dziś korzystam z tej płyty. :' ) zwyczajna wersja 1.2... ale wiele wspomnień mam z tą grą... Jeśli chodzi ogólnie o MW, to widać że autorzy mieli na prawdę ambitny plan, za ambitny bo ich przerósł, fabuła się zmieniała wiele razy, gra jest niedopracowana i ma moim zdaniem gorsza grafikę niż na początku i wyszło to co wyszło, nadal dobra gra, ale to nie to co chcieli zrobić twórcy. Gra w pewnym momencie stała się całkowitą rutyną , bo cięgle robiło się to samo i w pewnym momencie zapominało się, po co się to wszystko robiło. jako młode dziecko przyjemnie mi się grało w tego NFS'a, potem jako 12-13 latek, aż do dziś przyjemnie mi się wraca do tej gry. Jedneg tej grze nie można zarzucić, miała idealny soundtrack.
Moim następnym NFS'em był ProStreet. Gra wspaniała, przechodziłem ją z wielka przyjemnością i tak z grubsza, była to pierwsza gra którą przeszedłem... i jedyna gra którą udało mi się przejść przed tatą... A, zapomniałem o jednym, na początku długo grałem w Demo tej gry, Tak strasznie przyjemnie mi się grało w to demo że poprosiłem tatę by kupił pełną wersję gry. I tak mnie to wciągnęło, że przeszedłem wszystko z dominacją czasem nawet na kierownicy i na manualu dużo bawiłem się przy tuningu... Jedyne co mnie denerwowało to te linie wspomagające... do dziś ich nienawidzę... Nie wiecie jak się cieszyłem jak pokonałem Ryo... W o boże, ile ja się z nim trudziłem... Byłem mały... Potem po jakimś czasie, zgubiłem CD-key który był w instrukcji. Byłem mały, więc nie wiedziałem że w necie są inne działające kody... Dziś, jak niektórzy już wiedzą, próbuję wrócić do tej gry i znów ją przejść...
Potem przesiadłem się do Carbon'a O boże, pamiętam jak na początku wybrałem mazdę i długo jej nie pomiąłem, bo zdobyłem auto Kenji'ego i też się nieźle bawiłem z tuningiem, pamiętam że na koniec gry nie mogłem pokonać Dariusa i popełniłem największy błąd w swojej karierze gracza, sprzedałem swoje auto, nie pamiętam jakie wtedy miałem, ale kupiłem wtedy Lamborghini Gallardo... I nadal miałem problemy... skończyłem grac na 99% gry i nigdy nie przeszedłem tej gry... Chce ją przejść znowu, ale nie mogę się do tego zabrać... Ale w końcu się zbiorę i ją przejdę. też się postaram na 100% czyli fabuła, challange series i karty nagród ile się da. (postaram się nawet zrobić te z Online, ale muszę mieć kogoś na Lan...)
Następnie był Undervover. Ja się tu nie będę rozpisywał, zagrałem raz i nie grałem więcej... beznadziejna część, nie spodobała mi się. I chyba więcej w tym temacie nie powiem. Nie mam zamiaru wracać do tej gry NIGDY!
Potem miałem powrót do MW i znów chciałem przejść, w tym momencie doszedłem do kaze i nie mogłem jej przejść, chciałbym zaznaczyć że przechodziłem wtedy grę tylko Cobaltem... ale w końcu odpuściłem bo zauważyłem że się uzależniłem, bo wtedy zacząłem się bawić tuningiem.... no i chyba tydzień siedziałem na autami i w końcu powiedziałem "mam dość" i po prostu do tego momentu starałem się znów zebrać by znów zagrać, ale odpuszczałem zawsze, zaraz po sonny'm... aż do niedawna... ale o tym potem.
Następnie World... co tu powiedzieć? grałem w niego jakiś czas na początku gdy jeszcze jeździła jeszcze po ulicach policja. strasznie mi się spodobała ta część, bo była multi... Ale miałem format (3 czy 4 w ciągu roku...) no i do niedawna nie grałem znów w tą grę...
Potem poprosiłem tatę, o to by mi kupił U1... No to dostałem pod choinkę i tak mnie wciągnęło że za jednym zamachem, przeszedłem 50% gry... ale jak w przypadku drugiego podejścia do MW zauważyłem że się uzależniam, a tego nie chciałem... i potem więcej nie wróciłem nigdy do tej gry, może kiedyś wrócę... ale nie wiem.
Potem miałem długą przerwę, bo grałem w Gothica i Minecrafta... ale w końcu wróciłem do tej wspaniałej serii... I zacząłem grać w co? w U2! Tak mnie to wciągnęło że grałem 2 tyg. bez przerwy... chyba miałem 79% gry i się poddałem. Grałem od początku Tym nissanem którego mam na awatarze. :' ) Jeszcze w miedzy czasie miałem powrót do MW, ale to tylko save 100% i tuning... wracając, po tamtym czasie spędzonym w U2, poszedłem do World'a gdzie dużo się nie zadziało, gdzie grałem z przyjacielem. mam miłe wspomnienia z tym czasem, szczególnie że ja swoim Nissanem w klasie E wymaksowanej pokonywałem Eclipse z MW który był w Klasie C. :' ) Na początek Grałem Silvią... przyjemnie mi się nią grało... i zdaje mi się że wtedy kombinowałem jakie jest auto najlepsze na klasę E, ale szczególnie dobrze mi się grało Silvią... mimo że były auta szybsze, to było fajnie. :' ) to się działo niedawno bo w tym roku. tak samo jak z U2... zaczynałem pod koniec 2014...
No i przyszedł wielki moment... Gdzieś w kwietniu czy w maju, wróciłem do MW... gry która się przeplatała przez całą moja historię związaną z NFS'em... zawziąłem się i po dwóch tygodniach udało mi się ja przejść... Tak... moje marzenie się ziściło.. w końcu mi się udało... ale zanim ją skończyłem jeszcze zrobiłem serie prób na 100% (wraz z black edition i burgerkingiem), a kartotekę miałem prawie na 89% :' ) ale nie chciało mi się tego robić już... A potem bawiłem się dużo tuningiem. :' ) Potem nie wiedziałem co robić i się szwendałem po U2... aż w końcu niedawno wróciłem do carbona, nie udało mi się go przejść, ale w końcu przejdę jak będę miał wenę... No i niedawno Prostreet, ale przez problemy związane z grą, odechciało mi się, gry także nie przeszedłem...
I tak znalazłem się w tym miejscu, na waszej stronie, z super ludźmi i myślę, że będę kontynuował próby przejścia wszystkich gier z dzieciństwa... a potem, zabiorę się za nowe gry, nie wiem jakie, ale myślę, że zanim przejdę wszystkie gry jakie chce przejść, to zajmie mi to długo... W sumie chciałbym podziękować wszystkim ludziom na forum i twórcom tej strony, dzięki wam uświadomiłem sobie co na prawdę lubię w tych grach... dzięki wam mam kolejny powód by żyć. Wiem, że jesteście ludźmi z internetu i może to nie obchodzić nikogo, ale na prawdę wam za to dziękuje, że mogę tu być i z wami rozmawiać. Co tu jeszcze powiedzieć... Wiem, że to wygląda dziwnie, bo jestem na tej stronie od niedawna, ale na prawdę się z nią zżyłem i z ludźmi na niej... wgl, szybko się przywiązuje do ludzi, więc nie miejcie mi za to za złe...
No i chyba wyczerpałem wszystko co chciałem powiedzieć. Powiem tylko że to wszystko pisałem bez wcześniejszego przygotowania, przez... prawie półtorej godziny... Na prawdę mi zależało, by tutaj to wszystko opisać, nie wiem, czy komuś się będzie chciało to czytać, ale wielki szacunek dla osób które jednak się przemogły i to przeczytały. :)
No cóż, co mi więcej pozostaje, niż tylko życzyć wam miłego dnia i dobrej zabawy przy graniu w NFS'y. Cześć! :)
Nie ma sensu przejmować się czymś, na co nie ma się żadnego wpływu. ~Yoh Asakura, Król Szamanów