Re: Need for Speed Payback - ogólnie
Co za bzdury.
Wyjaśnię inaczej.
Wyobraź sobie, że reklamuję Ci lody truskawkowe. Co miesiąc dostajesz zdjęcie smakowitych lodów truskawkowych, wciskam Ci, że jak zamówisz je już teraz przed premierą to gratis dostaniesz polewę malinową i bitą śmietankę. Dajesz się naciągnąć, płacisz mi 300 zł, a w dniu premiery dostajesz kartofla zamoczonego w gównie. Możesz mówić co chcesz, krzyczeć, płakać, że na takie lody się nie zgadzasz, mi to wszystko jedno bo ja już mam Twoją kasę. Następnym razem mogę obiecać pizzę, kupisz ją znowu nawet mimo tego, że ja już w momencie zapowiedzi zamierzam Ci wysłać nieświeży pasztet. Dostaję przyzwolenie na zdzieranie hajsu i odstawianie lipy. Następnym razem mogę już nawet wysłać papierzaka za 400 zł.
A później w epizodach.
Tak głosujesz portfelem. Twórca otrzymuje hajs, czyli miarę pozytywnej reakcji, która w przypadku szaleńczego zamawiania pre-orderów nie jest właściwie reakcja na grę, tylko na akcję marketingową.
To my o tym decydujemy, wystarczy, żeby więcej ludzi było tego świadomych. Wiadomo, że pre-ordery nie znikną, są naturalnym elementem handlu własnością intelektualną, chodzi tylko o to żeby ludzie bardziej zastanawiali się nad tym za co chcą płacić.
Po premierze jest już zupełnie inna bajka, są recenzje, opinie graczy, wtedy wiadomo już za co się płaci. To nie jest prawda, że na konto wydawców "i tak wpłyną grube miliony", Twoja "oczywista oczywistość" to też zwykły bullshit a nie oczywistość. Sprzedaż powiedzmy 6 milionów egzemplarzy w pierwsze dwa tygodnie od premiery to jest duży sukces, i faktycznie grube miliony. Tak powinna się sprzedać dobra gra (a nie każda z kosztowną kampanią reklamową). Zaś 6 milionów kopii powiedzmy w 3 lata to może i niezła sprzedaż, ale zysk jest bliski jałmużnie, biorąc pod uwagę koszty magazynowania wyprzedaże, haracz steama i tym podobne czynniki. Tak może sobie kapać sprzedaż słabej gry. I w dobrą i słabą w tym wypadku zagrało 6 milionów osób, ale tylko producent dobrej dostał informację o pozytywnym odbiorze produktu. Producent złej, w tym czasie mógł nawet zbankrutować.
Tak powinno się głosować portfelem.