Już niedługo rozpocznie się największy pojedynek w historii motoryzacji - o tron króla hipersamochodów. McLaren P1 czy LaFerrari? Oba posiadają napęd hybrydowy, w obu producenci zastosowali specjalne sztuczki aerodynamiczne oraz oba szokują swoim wyglądem.


McLaren P1 - następca słynnego i legendarnego już F1. Tym razem jednak za cel nie bierze się rekordów prędkości maksymalnych, a czasy na torach - które mają powalać. Do setki w mniej niż 3 sekundy, do dwustu - w mniej niż 7. A v-max to 350 km/h. Jego napęd składa się z benzynowego, 3,8-litrowego V8 o mocy 737 KM oraz silnika elektrycznego o mocy 179 KM - i co ciekawe, w trybie czysto elektrycznym P1 można przejechać... 10 kilometrów. :-)

Uwagę zwraca bardzo kontrowersyjny design - jednak został on kompletnie podporządkowany aerodynamice i jeździe torowej. Zwłaszcza tylne skrzydło, które posiada system DRS. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej - zapraszam tutaj. Po zdjęcia zaś - tutaj.


LaFerrari - kwintesencja włoskiej motoryzacji i następca Enzo. Również z napędem hybrydowym i również o niespotykanym wyglądzie. Napęd składa się z 6,2-litrowego V12 o mocy 800 KM oraz motoru elektrycznego, który generuje dodatkowe 163 KM. Zapowiadane osiągi to poniżej 3s do setki, 7s do dwustu km/h oraz poniżej 15 sekund do 300. A v-max - ponad 350 km/h.

Szokować może masa tak zaawansowanego pojazdu - zaledwie 1255 kilogramów. No i karoseria, gdzie zastosowano aktywną aerodynamikę. Po informacje zapraszam tutaj, a zdjęcia - tutaj.


Kto Waszym zdaniem zwycięży? Ja liczę na McLarena i pokazanie Ferrari, jak budować hiperauta.

Też coś czuję że McLaren wygra, bo jest mniejszy, lżejszy, a moc mają praktycznie identyczną. Ferrari jednak jest ładniejsze. Ciężko mi wybrać, ale chyba jednak McLaren.

Do McLarena mi się oko już przyzwyczaiło. Polubiłem go :D Ferrari - ładne nie powiem. Jednak oczekiwałem (wyobrażałem sobie) czegoś innego...

Ferrari wydaje się takie zbyt masywne

Tak, chociaż jest niby cholernie lekkie. Wygląda tak... zbyt mało włosko, bym powiedział. O ile McLaren jest czysto ostry, o tyle LaFerrari wygląda zbyt kanciasto jak na Ferrari.

Mogli pójść bardziej w stronę F12 Berlinetty bo jest piękna.

A mnie bardziej LaFerrari przekonuje, ma taki charakter wściekłego psa. A McLaren jest taki nijaki dla mnie :/

Ja wolę P-jedynkę, o wiele ładniejsza od LaFerrari :)

McLaren według mnie powinien być lepszy od ferrari, ale to tylko moja opinia.

ferrari jak dla mnie

Ja stawiam na P1, z wyglądu jest wg bardziej pociągająca od LaFerrari, hipnotyzujące kobiece kształty (Tylna część auta <3) a w środku piekło mocy... czysty terminator. A Ferrari? W wyglądzie zaczyna iść drogą Audi. Nie, nie chodzi mi o to że ma nawiązania do Audi, chodzi mi o to że Ferrari co model to ma takie same rzeczy. Przykład? Przednie lampy. Podobny fason rozpoczęła 458 Italia, która jest jedną z najpiękniejszych jak nie najpiękniejszym modelem Ferrari z lat 2000+, a takie hiperauto jak Laferrari powinno mieć jakieś ekskluzywne detale, a nie nosić znoszone rzeczy po siostrze, które są trochę okrojone, żeby nie było :p Takie same przednie lampy ma wspomniana wyżej F12 Berlinetta i FF. Sylwetkę sprawili temu autu ładną, ale tył to już nieporozumienie totalne ;/ Wygląda to po prostu jakby dzieciakowi tydzień nie zmieniali pieluchy!!! A ten efekt niestety potęgują tylne lampy tego auta. Małe ale przybierają zdziwiony wyraz xP Chyba to na tyle z mojej strony...