Re: NFS No Limits - wrażenia z gry Drift i opłaty za niego (czytaj: zarabianie) były od zawsze... Dlatego ciągle driftuję i zgarniam dość dużo kasy
Resztę dopiszę trochę później, jak znajdę trochę czasu.
@down im szybszy samochód tym szybszy wyścig
bywa nawet poniżej 19 sekund się zmieścić
A więc cóż mogę powiedzieć - grafika jest brzydka, ale to ze względu sprzętu na którym odpalam grę, chociaż taki Asphalt 8 wydawał się ładniejszy. Gameplay mi się nie podoba ze względu na mimowolny autopilot na zakrętach, jest to tak sztucznie rozwiązane że nie ma się pewności gdzie się znajdzie przy wyjściu z zakrętu i można wjechać w traffica. Tuning wizualny - coś wspaniałego, większość fikcyjnych części powinna wg mnie trafiać do stacjonarnego NFSa (a kilka z nich już poszło do konsolowej wersji), części, szczególnie wymyślonej firmy Raijin są wg mnie wspaniałe. Chodzą pogłoski, że ma trafić edytor naklejek, to mogłoby być coś fajnego, choć jestem wręcz pewien, że fajniejsze wlepy będą za złoto
wybór lakieru jest nawet nawet, myślę że nie ma co narzekać. Zdobywanie złota bez wydawania kasy też jest rozwiązane świetnie, jak prawie codziennie wchodzę do gry to zdobyłem od listopada (w sumie z wydatkami) 1280 złota. Codzienne wyzwania i wypłata w walucie premium to idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą przeznaczyć pieniędzy na tą grę. Nie wiem co jeszcze można powiedzieć. Jak wspominałem, tuning wizualny mnie urzekł, ale jazda nie sprawia mi satysfakcji, a wręcz przeciwnie, jedt to dla mnie trochę katorga. Jednak konsekwentnie gram prawie codziennie i zdobywam też IGC aby ulepszyć auta pod względem osiągów, co też nie jest najgorzej rozwiązane, jednak tuning aut klasy hiper (np. LaFerrari) jest BARDZO kosztowne, czasem muszę poświęcić cały swój growy portfel na ulepszenie danej części, a potem długo zbierać na kolejne ulepszenie itd..